Załóżmy, drogi Czytelniku, że chcesz być człowiekiem bogatym. Nie obrzydliwie bogatym. Prawdopodobnie nie marzysz o byciu nowym Gatesem albo - nie szukając daleko - Solorzem-Żakiem. Ich prywatne samoloty są owszem imponujące, ale i presja, jaka na nich ciąży, jest przecież olbrzymia. Ty zapewne myślisz sobie, że wystarczyłyby Ci średnia firemka i skromne kilka milionów na koncie. Tyle, by nie martwić...
Nie ulega kwestii, że oceniając nasze doświadczenia, nie wyciągamy średniej z wrażeń, jakich doznajemy minuta po minucie. Pamiętamy raczej momenty flagowe: szczyty, dołki oraz przejścia. Wspominając swoje doświadczenie z parku Disneya, najlepiej zapamiętamy przejażdżkę rollercoasterem (szczyt) i mysie uszy (koniec). Wszystko inne rozpłynie się w niepamięci.
Niestety na co dzień zdajemy się ignorować...
Nie ulega kwestii, że oceniając nasze doświadczenia, nie wyciągamy średniej z wrażeń, jakich doznajemy minuta po minucie.
Pamiętamy raczej momenty flagowe: szczyty, dołki oraz przejścia. Wspominając swoje doświadczenie z parku Disneya, najlepiej zapamiętamy przejażdżkę rollercoasterem (szczyt) i mysie uszy (koniec). Wszystko inne rozpłynie się w niepamięci.
Niestety na co dzień zdajemy się ignorować...